Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
placek, tego ten, to my od razu nogi w ciepłe gówno, za przeproszeniem. Lepszego sposobu na rozgrzewkę nóg nie było i nikt się niczego nie domagał, a teraz to by od razu wszystko chcieli. Żadnego patriotyzmu w nich nie ma. A jak my żyliśmy w partyzantce? - zadał niejako retoryczne pytanie towarzysz sekretarz. - Ale jak teraz się na to wszystko, niejako z odległości, to były najlepsze nasze lata. Dajmy i im mieć takie wspomnienia, będą nam za to wdzięczni, jak to przemyślą z perspektywy czasu, no i to ich zahartuje!
Chciałem jakoś przypochlebić się towarzyszowi sekretarzowi.
- Ja też mile wspominam te lata
placek, tego ten, to my od razu nogi w ciepłe gówno, za przeproszeniem. Lepszego sposobu na rozgrzewkę nóg nie było i nikt się niczego nie domagał, a teraz to by od razu wszystko chcieli. Żadnego patriotyzmu w nich nie ma. A jak my żyliśmy w partyzantce? - zadał niejako retoryczne pytanie towarzysz sekretarz. - Ale jak teraz się na to wszystko, niejako z odległości, to były najlepsze nasze lata. Dajmy i im mieć takie wspomnienia, będą nam za to wdzięczni, jak to przemyślą z perspektywy czasu, no i to ich zahartuje! <br>Chciałem jakoś przypochlebić się towarzyszowi sekretarzowi.<br>- Ja też mile wspominam te lata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego