Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
do "Alka". Czy Aleksander Kwaśniewski, nadzieja PZPR lat 80., miał jakiekolwiek powody, aby zostawać "tajnym współpracownikiem SB"? Idiotyzm wyciągania dziś przez UOP i prokuratora lustracyjnego dokumentu "na Alka z ťŻycia WarszawyŤ" jest obezwładniający. Pomińmy już oczywisty błąd adresowy. Po co w ogóle Kwaśniewski miałby się konspirować w kontaktach z małymi towarzyszami z MSW.
A. Kwaśniewski, L. Miller, J. Oleksy i inni dzisiejsi liderzy SLD, zajmujący ważne miejsca polityczne w PRL, mogą spokojnie pisać w oświadczeniach, że nie byli tajnymi współpracownikami organów bezpieczeństwa, bo jeśli już, to raczej aparatczycy z SB współpracowali z nimi, a kontakty tego typu należały do normalności aparatu
do "Alka". Czy Aleksander Kwaśniewski, nadzieja PZPR lat 80., miał jakiekolwiek powody, aby zostawać "tajnym współpracownikiem SB"? Idiotyzm wyciągania dziś przez UOP i prokuratora lustracyjnego dokumentu "na Alka z ťŻycia WarszawyŤ" jest obezwładniający. Pomińmy już oczywisty błąd adresowy. Po co w ogóle Kwaśniewski miałby się konspirować w kontaktach z małymi towarzyszami z MSW.<br>A. Kwaśniewski, L. Miller, J. Oleksy i inni dzisiejsi liderzy SLD, zajmujący ważne miejsca polityczne w PRL, mogą spokojnie pisać w oświadczeniach, że nie byli tajnymi współpracownikami organów bezpieczeństwa, bo jeśli już, to raczej aparatczycy z SB współpracowali z nimi, a kontakty tego typu należały do normalności aparatu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego