Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
zdaje się, też już finalizuje swoją sprawę i rusza z Rzymu,
- Też.
- A co tam w "Wandzie"? Z Malińskim lepiej?
- O, to wie pan o jego chorobie?
- Wszyscy wiemy. Paskudna historia. Bardzo ciężka.
- Choroba?
- Jej powód.
- Nie wiem, o czym pań mówi.
-O tym, o czym cały nasz światek emigracyjny trąbi, że powinęła mu się w interesach noga i że przejął się do tego stopnia, że dostał ataku.
Wtedy przypomniałem sobie, co mi sam Maliński opowiadał o swoich transakcjach. Z różnych państw przysyłano instytucjoan kościelnym, głównie zakonom, wielkie ilości darów, odzieży, żywności, zwolnionych od cła pod warun kiem, że zużyte one
zdaje się, też już finalizuje swoją sprawę i rusza z Rzymu, <br> - Też. <br>- A co tam w "Wandzie"? Z Malińskim lepiej? <br>- O, to wie pan o jego chorobie?<br>- Wszyscy wiemy. Paskudna historia. Bardzo ciężka. <br>- Choroba?<br>- Jej powód.<br>- Nie wiem, o czym pań mówi. <br>-O tym, o czym cały nasz światek emigracyjny trąbi, że powinęła mu się w interesach noga i że przejął się do tego stopnia, że dostał ataku.<br>Wtedy przypomniałem sobie, co mi sam Maliński opowiadał o swoich transakcjach. Z różnych państw przysyłano instytucjoan kościelnym, głównie zakonom, wielkie ilości darów, odzieży, żywności, zwolnionych od cła pod warun kiem, że zużyte one
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego