Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
ze strachu wysoko trzymają...
KLARA Brawo! (przejęta) Nie zraniony? (pokazuje na dłoni, jakby cięcie nożem)
ANTEK Jezus Chrystus?
KLARA bliska śmiechu i płaczu Nie to... Nie. Pytam, czy nie był ranny? Blessure? Bum! Bum! Łozumiesz? A Tony? Chory, czy nie-chory?
ANTEK Stasiek... na dziś dość, bo mnie szlag tu trafi.
STASIEK Compris-compris, oui-oui-oui... eksplozja, ale kolega zdrów. Bonne santé. Niks szpital.
KLARA kiwa głową Biedny Tony... brave Tony (wznosi oczy ku niebu)
ANTEK idąc za jej spojrzeniem, wskazuje ręką niebo bezgwiezdne Jak u murzyna po czarnej kawie.
KLARA Nie łozumiem.
STASIEK Noc... Stille Nacht... cafe... szwarc!
KLARA
ze strachu wysoko trzymają...<br>KLARA Brawo! (przejęta) Nie zraniony? (pokazuje na dłoni, jakby cięcie nożem)<br>ANTEK Jezus Chrystus?<br>KLARA bliska śmiechu i płaczu Nie to... Nie. Pytam, czy nie był ranny? Blessure? Bum! Bum! Łozumiesz? A Tony? Chory, czy nie-chory?<br>ANTEK Stasiek... na dziś dość, bo mnie szlag tu trafi.<br>STASIEK Compris-compris, oui-oui-oui... eksplozja, ale kolega zdrów. Bonne santé. Niks szpital.<br>KLARA kiwa głową Biedny Tony... brave Tony (wznosi oczy ku niebu)<br>ANTEK idąc za jej spojrzeniem, wskazuje ręką niebo bezgwiezdne Jak u murzyna po czarnej kawie.<br>KLARA Nie łozumiem.<br>STASIEK Noc... Stille Nacht... cafe... szwarc!<br>KLARA
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego