Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 12.04 (9)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wezwali taksówkę i zawieźli Szymka do szpitala. Tam padła diagnoza - zakażenie krwi. Lekarz natychmiast przewiózł malca na oddział intensywnej opieki medycznej. Było pięć minut po piątej.
Dziecko umierało. Lekarze podłączyli je do respiratora. Reanimowali. Rodzice stali pod drzwiami sali operacyjnej. Kilka minut po siódmej wyszedł doktor. Powiedział, że gdyby Szymon trafił do szpitala godzinę wcześniej, zostałby uratowany. A tak...
- Wściekłem się. Syn zmarł, bo pogotowie zapomniało przyjechać! Wezwałem policję - opowiada Tomasz Ceglewski (25 l.), ojciec chłopca.
- Prowadzimy śledztwo. Mamy zapis rozmowy matki z dyspozytorką pogotowia. Wynika z niego jednoznacznie, że dyspozytorka przyjęła zgłoszenie i... nie wysłała karetki do dziecka - mówi starszy
wezwali taksówkę i zawieźli Szymka do szpitala. Tam padła diagnoza - zakażenie krwi. Lekarz natychmiast przewiózł malca na oddział intensywnej opieki medycznej. Było pięć minut po piątej.<br>Dziecko umierało. Lekarze podłączyli je do respiratora. Reanimowali. Rodzice stali pod drzwiami sali operacyjnej. Kilka minut po siódmej wyszedł doktor. Powiedział, że gdyby Szymon trafił do szpitala godzinę wcześniej, zostałby uratowany. A tak...<br>&lt;q&gt;- Wściekłem się. Syn zmarł, bo pogotowie zapomniało przyjechać! Wezwałem policję&lt;/&gt; - opowiada Tomasz Ceglewski (25 l.), ojciec chłopca.<br>&lt;q&gt;- Prowadzimy śledztwo. Mamy zapis rozmowy matki z dyspozytorką pogotowia. Wynika z niego jednoznacznie, że dyspozytorka przyjęła zgłoszenie i... nie wysłała karetki do dziecka&lt;/&gt; - mówi starszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego