Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
gnoju zamiast na słomie.

K. i S. z Tereszpola pracowali przy niemieckich winogronach, pili młode wino w słońcu, tak się zaprawiali, że kiedy Niemiec potajemnie zwinął interes, nawet nie wiedzieli, u kogo pracowali. Nie dostali marek. Inni rozbili swojemu bauerowi furgonetkę i uciekli w kraj zostawiając rannego kompana. Ofiara wypadku trafiła do szpitala, ale teraz na drodze w Tereszpolu podaje rękę tym, którzy uciekli. W. mówi, że gastarbeiter musi być twardy. Żeby się nie rozsypał, jak pośrednik na jedno miejsce przy kładzeniu kafelków wyśle kilku chętnych albo kiedy zachodni pracodawca zwraca się do niego per "ty świnio".

Marian Marzec chyba był
gnoju zamiast na słomie.<br><br>K. i S. z Tereszpola pracowali przy niemieckich winogronach, pili młode wino w słońcu, tak się zaprawiali, że kiedy Niemiec potajemnie zwinął interes, nawet nie wiedzieli, u kogo pracowali. Nie dostali marek. Inni rozbili swojemu &lt;orig&gt;bauerowi&lt;/&gt; furgonetkę i uciekli w kraj zostawiając rannego kompana. Ofiara wypadku trafiła do szpitala, ale teraz na drodze w Tereszpolu podaje rękę tym, którzy uciekli. W. mówi, że gastarbeiter musi być twardy. Żeby się nie rozsypał, jak pośrednik na jedno miejsce przy kładzeniu kafelków wyśle kilku chętnych albo kiedy zachodni pracodawca zwraca się do niego per "ty świnio".<br><br>Marian Marzec chyba był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego