wyższych barier celnych, by móc brać w zamkniętym dla tańszej żywności kraju jak najwyższe ceny za swoje produkty i mający dużo pieniędzy na podróże luksusowymi samochodami i autokarami po całym kraju. Stać ich na paliwo do ciągników na barykadach. Poza tym mają mnóstwo czasu, czyli nie są przepracowani.<br>W wyniku transformacji 1989 staliśmy się demokratycznym krajem wolnej konkurencji, regulowanej podażą i popytem. Terror rolników zachwiał tę równowagę. W efekcie my, obywatele płacący podatki, musimy dopłacać wsi, bo nic to, że Rosja nie kupuje; - chłop musi zarobić. Katastroficzne twierdzenia, jakoby rolnik zarabiał tylko 40% dochodu mieszkańców miast, wzbudza śmiech: robotnik wydaje 80