Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
dokładnie, można było przewracać poszczególne strony. Znalazł ostatnie zapisy. Głównie wiersze, statystyki dnia codziennego bardzo mało.
Co prawda do owego syntetyzującego raportu dla Hunta niewiele mu się to wszystko przyda (jeśli w ogóle), ale Schatzu zawsze wychodził od szczegółu, zaczynał w skali mikro. Stąd ta wirtualna wizyta u świeżej ofiary trendu, który miał zdiagnozować. Muszę poczuć smak, zwykł mawiać. Jakie posiadałby prawo do projektowania jachtów nie odbywszy nigdy ani jednego rejsu?
Taka metoda dogłębnego Einsichtu bywała bardzo wyczerpująca, czasochłonna i czasami prowadziła na manowce - niemniej dawała Ronaldowi bezcenne poczucie uczestnictwa, internalizacji trendu, co było konieczne, by podświadomość Schatzu w ogóle ruszyła
dokładnie, można było przewracać poszczególne strony. Znalazł ostatnie zapisy. Głównie wiersze, statystyki dnia codziennego bardzo mało.<br>Co prawda do owego syntetyzującego raportu dla Hunta niewiele mu się to wszystko przyda (jeśli w ogóle), ale Schatzu zawsze wychodził od szczegółu, zaczynał w skali mikro. Stąd ta wirtualna wizyta u świeżej ofiary trendu, który miał zdiagnozować. Muszę poczuć smak, zwykł mawiać. Jakie posiadałby prawo do projektowania jachtów nie odbywszy nigdy ani jednego rejsu? <br>Taka metoda dogłębnego Einsichtu bywała bardzo wyczerpująca, czasochłonna i czasami prowadziła na manowce - niemniej dawała Ronaldowi bezcenne poczucie uczestnictwa, internalizacji trendu, co było konieczne, by podświadomość Schatzu w ogóle ruszyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego