ostatniego pobytu na zachodzie? Były one przecież tak wzajemnie instruktywne. Naszym zdaniem, myśmy się od Pana dowiedzieli więcej niż Pan od nas. Widzieliśmy u Pana nie tylko krytykę, ale i prawdziwą radość z naszych osiągnięć w Polsce. Widzieliśmy także i niekłamaną Jego troskę o stan rzeczy w kraju; ta Pana troska zwróciła naszą uwagę na wiele istotnych spraw, które uchodziły naszym oczom bądź obok których przechodziliśmy obojętnie bez ich zrozumienia. Każdy z nas - a przecież wszyscy należymy do partii, czynił - jak to mówi poeta "w swoim domku, co każe duch boży" i wierzył, że całość sama się składa. Nie zastanawialiśmy się