to, że śpiewam sobie pod prysznicem, podczas gdy on ma przed sobą bardzo ciężki dzień i potrzebuje skupienia.<br>Piotr potrafił bez ostrzeżenia zmieniać się ze wspaniałego partnera w rozwścieczonego, krytykującego Agnieszkę, okrutnego "wroga". Potrafił grozić, że jej przyleje, chciał kontrolować jej finanse, zakazywał spotkań ze znajomymi. A wszystko to z troski o Agnieszkę, o stan jej zdrowia, finansów, jej humor ("zawsze po spotkaniach z koleżaneczkami jesteś rozdrażniona i nie chcesz ze mną rozmawiać"). Wszystkim awanturom winna była oczywiście ona, która doprowadzała Piotra do wybuchu "swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem". On nigdy nie był winny. Ona zawsze. <br>Scenariusz związku Agnieszki i Piotra przypomina ci