Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy,o rodzinie
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o pracy,o rodzinie
Rok powstania: 2001
z kim idziesz?
Nie wiem jeszcze. Z Pawłem na pewno. Reszta jest. Oglądałaś jakieś głośniki?
Nie tam. Deszcz mnie taki złapał, że już se darowałam.
Wygrzałaś się może?
Co?
Wygrzałaś się? Nie, masz ciepłe ubranko.
Nie. Wygrzałam się.
To dobrze, bo zimno.
Trochę popadało, ale nie jest tak zimno.
Dziś troszeczkę wyszłam na dwór, ale nie daje się długo pobyć, bo zimno.
Gdzie... Dla ciebie to zimno dzisiaj.
Załatwiłaś sobie?
Tak.
Co chciałaś, to załatwiłaś, tak?
No. Dobrze mi się trafiło, bo akurat Zbyszek z Waldkiem jechali do do Warszawy z Krystyną. To mnie podwieźli prawie że pod sam . Tak że
Nie wiem jeszcze. Z Pawłem na pewno. Reszta jest. Oglądałaś jakieś głośniki?
Nie tam. Deszcz mnie taki złapał, że już se darowałam.
Wygrzałaś się może?
Co?
Wygrzałaś się? Nie, masz ciepłe ubranko.
Nie. Wygrzałam się.
To dobrze, bo zimno.
Trochę popadało, ale nie jest tak zimno.
Dziś troszeczkę wyszłam na dwór, ale nie daje się długo pobyć, bo zimno.
Gdzie... Dla ciebie to zimno dzisiaj.
Załatwiłaś sobie?
Tak.
Co chciałaś, to załatwiłaś, tak?
No. Dobrze mi się trafiło, bo akurat Zbyszek z Waldkiem jechali do do Warszawy z Krystyną. To mnie podwieźli prawie że pod sam . Tak że
z kim idziesz?</><br><who2>Nie wiem jeszcze. Z Pawłem na pewno.<pause> Reszta jest.<pause> Oglądałaś jakieś głośniki?</><br><who1>Nie tam. Deszcz mnie taki złapał, że już <orig reg="sobie">se</> darowałam.</><br><who3>Wygrzałaś się<pause> może?</><br><who1>Co?</><br><who3>Wygrzałaś się? Nie, masz ciepłe ubranko.</><br><who1>Nie. Wygrzałam się.</><br><who3>To dobrze, bo zimno.</><br><who1>Trochę popadało, ale nie jest tak zimno.</><br><who3>Dziś troszeczkę wyszłam na dwór, ale nie daje się długo pobyć, bo zimno.</><br><who1>Gdzie... Dla ciebie to zimno dzisiaj.</><br><who3>Załatwiłaś sobie?</><br><who1>Tak.</><br><who3>Co chciałaś, to załatwiłaś, tak?</><br><who1>No.<pause> Dobrze mi się trafiło, bo akurat Zbyszek z Waldkiem jechali do <gap> do Warszawy z Krystyną. To mnie podwieźli prawie że pod sam <gap>. Tak że
