Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
nogawki w kontrastowych kolorach. Wszyscy trzej dzierżyli toczone laski z gałkami.
- Jezu Chryste i wszyscy święci - powtórzył galant, wywijając laską młynka. - Cóż za chamstwo na tym Śląsku, cóż za sprosna dzicza! Czy ktoś ich kiedyś nauczy kultury?
- Trzeba będzie - powiedział drugi, z identycznym galijskim akcentem - samemu wziąć na się ten trud. I wprowadzić ich do Europy.
- Racja - zawtórował trzeci modniś, w błękitno-czerwonych mi-parti. - Na początek w ramach wprowadzania wygarbujmy po europejsku skórę temu tu prostakowi. Nuże, panowie, do kijów! I niech się nikt nie leni!
- Hola! - krzyknął właściciel piwnej ławki. - Bez burd, panowie kupcy! Bo straż zawezwę!
- Zawrzyj gębę
nogawki w kontrastowych kolorach. Wszyscy trzej dzierżyli toczone laski z gałkami. <br>- Jezu Chryste i wszyscy święci - powtórzył galant, wywijając laską młynka. - Cóż za chamstwo na tym Śląsku, cóż za sprosna dzicza! Czy ktoś ich kiedyś nauczy kultury? <br>- Trzeba będzie - powiedział drugi, z identycznym galijskim akcentem - samemu wziąć na się ten trud. I wprowadzić ich do Europy. <br>- Racja - zawtórował trzeci modniś, w błękitno-czerwonych mi-parti. - Na początek w ramach wprowadzania wygarbujmy po europejsku skórę temu tu prostakowi. Nuże, panowie, do kijów! I niech się nikt nie leni! <br>- Hola! - krzyknął właściciel piwnej ławki. - Bez burd, panowie kupcy! Bo straż zawezwę! <br>- Zawrzyj gębę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego