na łatwy zysk, fałszerze. I się nie przeliczyli.<br><br>Eksperci rynku sztuki są przekonani, że w ostatnich dziesięcioleciach do sprzedaży trafiła ogromna liczba fałszywych prac Nikifora. Ile? Może tysiąc, może dziesięć tysięcy? Pesymiści twierdzą nawet, że tyle, ile namalował sam artysta. Pozorna prostota tych prymitywistycznych obrazków sprawia, że początkującemu kolekcjonerowi dość trudno wykryć falsyfikat. Natomiast fachowcy zapewniają, że wbrew pozorom Nikifora podrobić bardzo trudno, a zestawienia kolorystyczne jego prac są dla fałszerzy najwyższym wyzwaniem. Wtajemniczony historyk sztuki oszukać się więc nie da, natomiast przeciętni kolekcjonerzy - już tak. Krąży więc po pchlich targach, galeriach, antykwariatach i domach aukcyjnych masa fałszywych Nikiforów, wycenianych od