oblizał się od ucha do ucha.<br>- Kapustka! Mniam, mniam!...<br>Dzisiaj kapustka!...<br>Bierz pan w troki i chodź.<br>Kapustka!... Mniam mniam...<br>Patrzyłem tak zdumiony, jakby z każdym "mniam, mniam" grona mojego oburzenia spadały do wspólnej kadzi, aby zakwasić tę słowiańską kapustę, którą miesimy nogami w doli niedoli od wielu ładnych lat, trudząc się i starając, przy czym nie zawsze chce nam się dobrze umyć nogi.<br>- Mniam, mniam! - powtórzył.<br>A Dziadek nastroszył brwi.<br>Po czym uniósł w górę jabłko i wskazał na nie palcem.<br>Aż mi tchu w piersiach zabrakło - czy on, watażka, to pojmie, czy ujrzy to samo, co było i będzie, i