doskonałego mechanizmu niż do człowieka. Gdy odwracałaś od tego widoku głowę albo gdy wychodziłaś, nie mogąc już znieść jego grania, on, jak w dzieciństwie, tracił na chwilę rytm, a potem starał się jeszcze bardziej i jeszcze bardziej, przekonany, że kiedyś wygra tę doskonałą frazę, która będzie musiała cię zadowolić.<br>Udręka trwała do momentu pojawienia się Anny. Wydawało ci się, że nikt nie może pozostać obojętny na jej urok. Właśnie ona miała zrobić to, czego ty już nie byłaś w stanie - miała go obudzić. A oprócz tego rozkochać, roznamiętnić, choćby nawet miał za to zapłacić cierpieniem. Było ci wszystko jedno, czy Anna