Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
a on już sobie upatrzył kogoś nazbyt godnego i już z niego szydził. Zastanawialiśmy się kiedyś nad kostiumem... Właściwie świetny, wciąż ten sam i chyba nie ma zamiaru go zmieniać... Biało zakutana postać, ni to panna młoda, ni to zakwefiona zakonnica ze Wschodu... ni to widmo... Twarz pomalowana na biało - trywialna, gruba... a przecież w jakiś sposób tajemnicza...

Na miasto spadła depresja
Czy można wyrzucić z siebie tę truciznę, wypełniającą mózg i obciążającą serce? Przyjeżdżają i odjeżdżają pociągi. Przyjeżdżają i odjeżdżają. Męczy się bezsenne miasto. Ludzie narzekają tu na depresję, po każdej katastrofie jest taka depresja. Poprzyjeżdżali z wakacji, a tu
a on już sobie upatrzył kogoś nazbyt godnego i już z niego szydził. Zastanawialiśmy się kiedyś nad kostiumem... Właściwie świetny, wciąż ten sam i chyba nie ma zamiaru go zmieniać... Biało zakutana postać, ni to panna młoda, ni to zakwefiona zakonnica ze Wschodu... ni to widmo... Twarz pomalowana na biało - trywialna, gruba... a przecież w jakiś sposób tajemnicza...<br>&lt;page nr=155&gt;<br>&lt;tit&gt;Na miasto spadła depresja&lt;/&gt;<br>Czy można wyrzucić z siebie tę truciznę, wypełniającą mózg i obciążającą serce? Przyjeżdżają i odjeżdżają pociągi. Przyjeżdżają i odjeżdżają. Męczy się bezsenne miasto. Ludzie narzekają tu na depresję, po każdej katastrofie jest taka depresja. Poprzyjeżdżali z wakacji, a tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego