Gdy w połowie stycznia 1990 r. po raz pierwszy zarejestrowaliśmy 57 tys. osób bez pracy, byliśmy tą liczbą zaskoczeni. <br>Z dzisiejszej perspektywy, gdy mamy blisko 3 miliony zarejestrowanych bezrobotnych, widać, że była to liczba niewielka - mówi Wiesław Łagodziński. Tak wielka liczba zarejestrowanych bezrobotnych to jeszcze nie koniec. Do grupy tej trzeba bowiem dodać bezrobocie ukryte, czyli osoby nigdzie nie zewidencjonowane, choć faktycznie pozostające bez pracy oraz przeludnienie agrarne na wsiach, gdzie dla osób formalnie pracujących w gospodarstwie rolnym, tak naprawdę nie ma zajęcia. - Polskie bezrobocie jest niezwykłe, bo stanowi społeczne odbicie procesów ekonomicznych: transformacji gospodarczej, zmiany struktury własności, racjonalizacji gospodarki. Wszystko