Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 16
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
niekiedy siąść i każdemu wytłumaczyć, każdego nauczyć, przypilnować, a także odpytać z zadanego materiału. Zdarzały się normalne małe problemy wychowawcze; czasem dzwonił do mnie dyrektor szkoły i grzecznie zapraszał na rozmowę. Był to sygnał, że chłopcy niechybnie znowu coś zmalowali. Starałem się jednak nie stosować dotkliwych kar, choć nieraz profilaktycznie trzepnąłem któregoś urwisa po portkach...
Szesnaście lat minęło jak z bicza trzasnął. Przyszedł rok 1972. Wtedy "Boży Dar" przyjął ostatnich pensjonariuszy. Moje dzieci pozakładały własne rodziny i dom w Bukowinie z czasem zrobił się za mały jak na taką liczbę mieszkańców. Prowadziliśmy nawet rejestr naszych wychowanków - wyszło, że około setki młodych
niekiedy siąść i każdemu wytłumaczyć, każdego nauczyć, przypilnować, a także odpytać z zadanego materiału. Zdarzały się normalne małe problemy wychowawcze; czasem dzwonił do mnie dyrektor szkoły i grzecznie zapraszał na rozmowę. Był to sygnał, że chłopcy niechybnie znowu coś zmalowali. Starałem się jednak nie stosować dotkliwych kar, choć nieraz profilaktycznie trzepnąłem któregoś urwisa po portkach...<br>Szesnaście lat minęło jak z bicza trzasnął. Przyszedł rok 1972. Wtedy "Boży Dar" przyjął ostatnich pensjonariuszy. Moje dzieci pozakładały własne rodziny i dom w Bukowinie z czasem zrobił się za mały jak na taką liczbę mieszkańców. Prowadziliśmy nawet rejestr naszych wychowanków - wyszło, że około setki młodych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego