napędowym. Poza niewielkim <orig>rozszczelnieniem</> zaworu jednej z nich, nie doszło jednak do groźnego wycieku paliwa. - Według mnie, wina leży ewidentnie po stronie kierowcy - twierdził naoczny świadek wypadku. - Zatrzymał się na samym przejeździe. Jak poinformował nas, obecny na miejscu zdarzenia, prokurator Ryszard Ossowski, zarówno maszynista jak i kierowca samochodu byli zupełnie trzeźwi. Wypadek spowodował duże utrudnienia w ruchu na trasie kolejowej Głogów - Wrocław. Pociągi kursowały przez Leszno bowiem przejazd, z powodu usuwania skutków wypadku, nieczynny był przez około pięć godzin. Mieszkańcy wsi wspominają, że dwa lata temu, w tym samym miejscu doszło do innego, wówczas tragicznego, wypadku. Wtedy, na przejeździe kolejowym w