Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.18
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
do domu. Wyjść na zakupy bez obawy, że obok wybuchnie samochód pułapka. Wsiąść do autobusu i wysiąść, a nie wylecieć w powietrze.
Niestety, z powodu wielkiej polityki wielkiego mocarstwa losy zwykłego londyńczyka i zwykłego mieszkańca Iraku łączą się przy pomocy niechcianych przez żadnego z nich bomb. Bo tak naprawdę, i tu, i tam, zwykli ludzie, jak ryby, głosu nie mają.
GRAŻYNA ZWOLIŃSKA
do domu. Wyjść na zakupy bez obawy, że obok wybuchnie samochód pułapka. Wsiąść do autobusu i wysiąść, a nie wylecieć w powietrze. <br>Niestety, z powodu wielkiej polityki wielkiego mocarstwa losy zwykłego londyńczyka i zwykłego mieszkańca Iraku łączą się przy pomocy niechcianych przez żadnego z nich bomb. Bo tak naprawdę, i tu, i tam, zwykli ludzie, jak ryby, głosu nie mają.<br>&lt;au&gt;GRAŻYNA ZWOLIŃSKA
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego