Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
jak się wkurzy, a nie dla zabawy, a jak się wkurzy, to nie panuje nad sobą. Dwa zęby mi się potem kiwały. Ale zasłużyłam. Żalu nie mam. To na samym początku było, jeszcze go nie znałam.
Masz papierosa? Ja zostawiłam przy barze, w tej kiecce nie ma gdzie schować. Czekaj, tu gdzieś jest popielniczka. O tu. Nie siedź tak, połóż się. Do cycka się przytul. O tak. Drapiesz, ale to nic, lubię, jak facet drapie. Ładne masz te oczy, ładne. Przykryj się, bo zmarzniesz.
A ty co robisz?
Piszesz?
Pisarz jesteś, kurwa?
No popatrz.
To będziesz miał o czym pisać. Ja
jak się wkurzy, a nie dla zabawy, a jak się wkurzy, to nie panuje nad sobą. Dwa zęby mi się potem kiwały. Ale zasłużyłam. Żalu nie mam. To na samym początku było, jeszcze go nie znałam.<br>Masz papierosa? Ja zostawiłam przy barze, w tej kiecce nie ma gdzie schować. Czekaj, tu gdzieś jest popielniczka. O tu. Nie siedź tak, połóż się. Do cycka się przytul. O tak. Drapiesz, ale to nic, lubię, jak facet drapie. Ładne masz te oczy, ładne. Przykryj się, bo zmarzniesz.<br>A ty co robisz?<br>Piszesz?<br>Pisarz jesteś, kurwa?<br>No popatrz.<br>To będziesz miał o czym pisać. Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego