Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
trupów pod Borodinem, przymierał głodem w płonącej Moskwie i marzł do szpiku kości w sromotnym odwrocie wielkiej armii - Pod Pułtuskiem odpadł od maszerującej na zachód bandy niedobitków, wyczerpanej z sił do ostatniego włókna. Mając nieco grosza, zaszytego w łachmanie płaszcza, przezimował u chłopa pod miastem leczył odmrożone nogi i ręce tudzież straszliwie umęczoną duszę.
Z wiosną zabrał się i ruszył w kraj szukając, gdzieby osiąść; ani przez chwilę nie pomyślał, by mógł wracać w swoje wołyńskie strony, do Lubczy... Poszedł w zachodnie ziemie, przewędrował Warszawskie, Płockie i Kaliskie - Los przywiódł go do Brodni.

VIII

W ramie otwartego okna widać było gałęzisty
trupów pod Borodinem, przymierał głodem w płonącej Moskwie i marzł do szpiku kości w sromotnym odwrocie wielkiej armii - &lt;page nr=101&gt; Pod Pułtuskiem odpadł od maszerującej na zachód bandy niedobitków, wyczerpanej z sił do ostatniego włókna. Mając nieco grosza, zaszytego w łachmanie płaszcza, przezimował u chłopa pod miastem leczył odmrożone nogi i ręce tudzież straszliwie umęczoną duszę.<br>Z wiosną zabrał się i ruszył w kraj szukając, gdzieby osiąść; ani przez chwilę nie pomyślał, by mógł wracać w swoje wołyńskie strony, do Lubczy... Poszedł w zachodnie ziemie, przewędrował Warszawskie, Płockie i Kaliskie - Los przywiódł go do Brodni.<br><br>VIII<br><br>W ramie otwartego okna widać było gałęzisty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego