Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
dźwigasz krzyż,
Lecz nie śmiem do podziemnej zaglądać Golgoty,
By sprawdzić, jak tam śpisz?

Trup trzeźwieje - wyzuty z krwi i upojenia!
Już złudzeń - ani krzty!
A może Bóg omija twój zgręz bez imienia
I nie wie, że to - Ty?

Boże, odlatujący w obce dla nas strony,
Powstrzymaj odlot swój -
I tul z płaczem do piersi ten wiecznie krzywdzony,
Wierzący w Ciebie gnój!
W nicość śniąca się droga





CMENTARZ

Wędrowiec, na istnienie spojrzawszy z ukosa,
Wszedł na cmentarz: śmierć, trawa, niepamięć i rosa.
Był to cmentarz Okrętów. Pod ziemią wrzał głucho
Trzepot żagli, pośmiertną gnanych zawieruchą.
Wędrowiec czuł, jak wieczność z traw
dźwigasz krzyż,<br>Lecz nie śmiem do podziemnej zaglądać Golgoty,<br> By sprawdzić, jak tam śpisz?<br><br>Trup trzeźwieje - wyzuty z krwi i upojenia!<br> Już złudzeń - ani krzty!<br>A może Bóg omija twój zgręz bez imienia<br> I nie wie, że to - Ty?<br><br>Boże, odlatujący w obce dla nas strony,<br> Powstrzymaj odlot swój -<br>I tul z płaczem do piersi ten wiecznie krzywdzony,<br> Wierzący w Ciebie gnój!<br>W nicość śniąca się droga&lt;/&gt;<br><br><br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;CMENTARZ&lt;/&gt;<br><br>Wędrowiec, na istnienie spojrzawszy z ukosa,<br>Wszedł na cmentarz: śmierć, trawa, niepamięć i rosa.<br>Był to cmentarz Okrętów. Pod ziemią wrzał głucho<br>Trzepot żagli, pośmiertną gnanych zawieruchą.<br>Wędrowiec czuł, jak wieczność z traw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego