Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
Nic się nie bój - uspokoił dziewczynkę Hubert - my się już znamy. Zaprezentowałem mu się podług wszelkich prawideł dobrego tonu i... ach, czy mógłbym dostać choć ze trzy strączki z tych mięciutkich? Dziękuję. Czekaliśmy was wczoraj, ubrani w godowe szaty. Dom i ogród przybrano chorągwiami i girlandami, a muzyka reprezentacyjna grała "tusz" co pół godziny... cechy ze sztandarami i kler w szatach pontyfikalnych...
- Czy ty przestaniesz mówić choć na pięć minut? - zapytała z oburzeniem Gabriela.
- Ażebyś ty mogła zacząć, czy tak? Ależ naturalnie, mogę! Przyjdzie mi to z największą łatwością, tym bardziej że już w zamierzchłych wiekach odznaczałem się zawsze usposobieniem melancholijnym
Nic się nie bój - uspokoił dziewczynkę Hubert - my się już znamy. Zaprezentowałem mu się podług wszelkich prawideł dobrego tonu i... ach, czy mógłbym dostać choć ze trzy strączki z tych mięciutkich? Dziękuję. Czekaliśmy was wczoraj, ubrani w godowe szaty. Dom i ogród przybrano chorągwiami i girlandami, a muzyka reprezentacyjna grała "tusz" co pół godziny... cechy ze sztandarami i kler w szatach pontyfikalnych... <br>- Czy ty przestaniesz mówić choć na pięć minut? - zapytała z oburzeniem Gabriela. <br>- Ażebyś ty mogła zacząć, czy tak? Ależ naturalnie, mogę! Przyjdzie mi to z największą łatwością, tym bardziej że już w zamierzchłych wiekach odznaczałem się zawsze usposobieniem melancholijnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego