Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
użyte do uzyskania lepszego kontraktu dla jej firmy. A jeśli akurat nie negocjuje żadnego kontraktu, to makijaż, nienaganna fryzura i pomalowane paznokcie mają służyć nadrzędnemu kobiecemu celowi: podobać się mężczyznom. Zwłaszcza jednemu, na którego niecnie zastawiła sidła w celu ułowienia go na męża (narzeczonego, kochanka). Wszystkie te pudry, korektory i tusze do rzęs jednemu mają służyć - robieniu wrażenia na facetach. Zupełnie jakby kilka kropel fluidu i cień do powiek stwarzały całkiem inną twarz, po to, by obłudnie ukryć prawdziwe oblicze, które au naturel nie zasługiwałoby nawet na przelotne męskie spojrzenie.
Natknęłam się niedawno w prasie na wypowiedź pana, który wyznał był
użyte do uzyskania lepszego kontraktu dla jej firmy. A jeśli akurat nie negocjuje żadnego kontraktu, to makijaż, nienaganna fryzura i pomalowane paznokcie mają służyć nadrzędnemu kobiecemu celowi: podobać się mężczyznom. Zwłaszcza jednemu, na którego niecnie zastawiła sidła w celu ułowienia go na męża (narzeczonego, kochanka). Wszystkie te pudry, korektory i tusze do rzęs jednemu mają służyć - robieniu wrażenia na facetach. Zupełnie jakby kilka kropel fluidu i cień do powiek stwarzały całkiem inną twarz, po to, by obłudnie ukryć prawdziwe oblicze, które au naturel nie zasługiwałoby nawet na przelotne męskie spojrzenie. <br>Natknęłam się niedawno w prasie na wypowiedź pana, który wyznał był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego