Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
przecież bezpieczeństwa strzegły tam oprócz jednej trzycalowej również trzy mniejsze armaty. Trudno by je wprawdzie zaliczyć do najnowszych osiągnięć ówczesnego ludwisarstwa, ale samym hukiem mogły wystraszyć i daleko przepędzić wroga. Spośród dziewięćdziesięciu osiedli angielskich pięćdziesiąt dwa doświadczyły napadów Indian, a dwanaście uległo całkowitemu zniszczeniu. Zdawało się, że zwycięstwo Indian jest tuż, tuż i nawet ślad nie zostanie po białych w Nowej Anglii. Szczytowa faza ofensywy przypadła jednak na wiosnę, odwieczny czas uprawy ziemi, zasiewów, łowienia ryb. Rozpoczęły się więc dezercje z oddziałów Filipa, zwłaszcza że i brak żywności mocno dawał się we znaki. Odżyły znowu podziały i niesnaski szczepowe, brak wiary w
przecież bezpieczeństwa strzegły tam oprócz jednej trzycalowej również trzy mniejsze armaty. Trudno by je wprawdzie zaliczyć do najnowszych osiągnięć ówczesnego ludwisarstwa, ale samym hukiem mogły wystraszyć i daleko przepędzić wroga. Spośród dziewięćdziesięciu osiedli angielskich pięćdziesiąt dwa doświadczyły napadów Indian, a dwanaście uległo całkowitemu zniszczeniu. Zdawało się, że zwycięstwo Indian jest tuż, tuż i nawet ślad nie zostanie po białych w Nowej Anglii. Szczytowa faza ofensywy przypadła jednak na wiosnę, odwieczny czas uprawy ziemi, zasiewów, łowienia ryb. Rozpoczęły się więc dezercje z oddziałów Filipa, zwłaszcza że i brak żywności mocno dawał się we znaki. Odżyły znowu podziały i niesnaski szczepowe, brak wiary w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego