usłyszał dobry dowcip - jeszcze są rodzice mojej żony, żona i mnóstwo dzieci, których wyliczaniem nie śmiem państwa zamęczać. Ja sam mam czworo. Trzech synów i córkę.<br>Wspinali się po stromych schodach, z ulgą wyszli na płaski dach, w słońce.<br>Dla oszczędności dwie kamienice zbudowano razem i tylko dachy oddzielono parapetami, tworząc jakby kojce, w których goniły się dzieci.<br>Barsati, pokoik bez przedniej ściany, dorzucony jak nie dokończona zabawka, przeznaczano latem na sypialnię dla służby. Malarz zajął go na pracownię. Zamiast drzwi przybił zrolowaną matę. Oprócz sztalug i plików kartonów opartych o ściany, jedynym meblem był połamany fotel trzcinowy, wyścielony paru miesięcznikami