zdenerwował się ojciec, też postanowił rzeźbić. Były to jednak zupełnie inne figury. Łączyło je jedno - wykraczanie poza tradycję rzeźby z jednego kawałka drewna. Adam szybko stworzył swój styl, rzeźbił coraz lepiej, ciekawiej. Zaczął tworzyć duże figury, a gdy go o nie zapytałem, wyjaśnił, że za takie więcej dostanie, choć pracy tyle samo. Zegadło zaczął rzeźbić nie wiedząc, jak wyglądały świątki w kapliczkach, po swojemu, więc patrząc na jego rzeźby trudno dostrzec związek z tradycja. Pewnie, gdybym nic nie wiedział o nich, a zobaczył je za granica, pomyślałbym raczej o sztuce ludowej Ameryki Południowej.<br> <br>Roman Śledź (ur. 1948)<br>Rzeźbił sceny ewangeliczne, pełne bólu