Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Nowa Fantastyka
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1996
też wobec Sowietów głupieli.
Takie są intelektualne koszta poszukiwania świeckiego raju za każdą cenę. Sartre i Blish byli sobie współcześni, należeli do tej samej duchowej formacji.
5. Bywają różne formacje, następują po sobie, czasem rywalizują w jednym czasie. Oramus przywołuje Lewisa, i słusznie, Lewis uprawiał fantastykę równie jak Blish intencjonalną, tyle że z wektorem przeciwnym. U Blisha mamy rozczarowanie, zagniewanie na religię; u Lewisa - fantastykę ukierunkowaną na wzmocnienie i uwrażliwienie wyobraźni religijnej, parachrześcijańskiej, metafizycznej.
Polska - lata osiemdziesiąte, dziewięćdziesiąte. Pojawiają się nawiązujące do teologii kawałki, jak "Karlgoro godzina 18.00" Baranieckiego (1983), "Jeruzalem" Cyrana (1988), "Agent Dołu" Wolskiego (1988), "Złota Galera" Dukaja (1990
też wobec Sowietów głupieli.<br>Takie są intelektualne koszta poszukiwania świeckiego raju za każdą cenę. Sartre i Blish byli sobie współcześni, należeli do tej samej duchowej formacji.<br> 5. Bywają różne formacje, następują po sobie, czasem rywalizują w jednym czasie. Oramus przywołuje Lewisa, i słusznie, Lewis uprawiał fantastykę równie jak Blish intencjonalną, tyle że z wektorem przeciwnym. U Blisha mamy rozczarowanie, zagniewanie na religię; u Lewisa - fantastykę ukierunkowaną na wzmocnienie i uwrażliwienie wyobraźni religijnej, parachrześcijańskiej, metafizycznej.<br>Polska - lata osiemdziesiąte, dziewięćdziesiąte. Pojawiają się nawiązujące do teologii kawałki, jak "Karlgoro godzina 18.00" Baranieckiego (1983), "Jeruzalem" Cyrana (1988), "Agent Dołu" Wolskiego (1988), "Złota Galera" Dukaja (1990
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego