głupio się czułem na początku. Robić łopatą, zupełnie co innego niż kosą, jak się kosiło całe życie. Ale każdy, jak się postara, łopatą może machać jak się patrzy. No i ja też nieźle to robiłem. Pomyślałem sobie:<br>Teraz to już o mnie nie będą mówić, że jestem stworzony do kosy, tylko co innego. Pewnie powiedzą, tak na pierwszy rzut oka, że jestem robotnikiem.<br>Zresztą po co mam myśleć, co oni powiedzą, kiedy lepiej zaczekać i przekonać się na własne uszy. I tak powiedzą, co mają powiedzieć.<br>Przy pierwszym śniadaniu zapytałem Pawła:<br>- No jak ci się tu podoba? Co o tym myślisz?<br>- Nic