to przekreślać?<br>- Nie były to z pewnością najpiękniejsze lata mojego życia. Ty wiesz, jaki on jest jako kolega, przyjaciel. A ja jestem kobietą, potrzebuję uczucia. Z trudem godziłam się na rolę, jaką mi wyznaczył - przedmiotu, maskotki, bo nawet zabawka to zbyt wielkie słowo. Znudziło mi się to. Tylko - zawahała się - tylko że ja go jednak kocham, to znaczy kochałam. I chciałam, żeby choć raz potraktował mnie jak swoją żonę, swoją kobietę. Rozumiesz?<br>Dymek na razie nic nie rozumiał, ale pokiwał głową.<br>- Musiałam go sprowokować do ludzkiej reakcji, żeby dostrzegł we mnie drugiego człowieka, czy ja wiem, partnera. No i nie przyszedł mi