Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok: 1996
że widziałem
czapkę odwróconą

((...))


najgorszy odcinek został za nami. Szum oddalał się stopniowo, aż ucichł
zupełnie. Ojciec położył nogi w mokrych trampkach na gorącej burcie,
rozparł się wygodnie i zaśpiewał: - "Płyń, barko moja, pogoda sprzyja"...
Siedziałem z tyłu, na rufie (jak mówił) - trzymałem uniesione
wiosła przed sobą i starałem się tylko, żeby nie zniosło nas na
mieliznę.
Na biwak zatrzymaliśmy się w miejscu, gdzie kiedyś była wieś. Na
brzegach rosły jabłonki. Znalazłem nawet starą piwnicę, wokół której
kwitły żółte kwiaty przypominające małe słoneczniki. Ich łodygi chwiały
się i gięły w podmuchach wiatru.
- Uważaj na szkła! - krzyknął ojciec z brzegu. Klęczał koło torby
że widziałem<br>czapkę odwróconą<br><br>((...))<br><br>&lt;page nr=166&gt;<br>najgorszy odcinek został za nami. Szum oddalał się stopniowo, aż ucichł<br>zupełnie. Ojciec położył nogi w mokrych trampkach na gorącej burcie,<br>rozparł się wygodnie i zaśpiewał: - "Płyń, barko moja, pogoda sprzyja"...<br> Siedziałem z tyłu, na rufie (jak mówił) - trzymałem uniesione<br>wiosła przed sobą i starałem się tylko, żeby nie zniosło nas na<br>mieliznę.<br> Na biwak zatrzymaliśmy się w miejscu, gdzie kiedyś była wieś. Na<br>brzegach rosły jabłonki. Znalazłem nawet starą piwnicę, wokół której<br>kwitły żółte kwiaty przypominające małe słoneczniki. Ich łodygi chwiały<br>się i gięły w podmuchach wiatru.<br> - Uważaj na szkła! - krzyknął ojciec z brzegu. Klęczał koło torby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego