Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
A jednak prowadzisz mnie tam.
Jeżeli się boisz, zawróć. Jeszcze jest czas, by zawrócić. Jeszcze nie jest za późno.
A ty?
Dla mnie jest.
Pieje kogut Kambi.
Nadszedł Tedd Deireadh.
Aurora borealis.
Świt.
- Yennefer. Zbudź się.
Poderwała głowę. Spojrzała na dłonie. Miała obie. Całe.
- Sigrdrifa? Zasnęłam...
- Chodź.
- Dokąd? - szepnęła. - Dokąd tym razem?
- Słucham? Nie rozumiem cię. Chodź. Musisz to zobaczyć. Coś się stało... Coś dziwnego. Żadna z nas nie wie, jak i czym to wytłumaczyć. A ja się domyślam. Łaska... Spłynęła na ciebie łaska bogini, Yennefer.
- O co chodzi, Sigrdrifo?
- Spójrz.
Spojrzała. I westchnęła głośno.
Brisingamen, święty klejnot Modron Freyji, nie wisiał
A jednak prowadzisz mnie tam.<br>Jeżeli się boisz, zawróć. Jeszcze jest czas, by zawrócić. Jeszcze nie jest za późno.<br>A ty?<br>Dla mnie jest.<br>Pieje kogut Kambi. <br>Nadszedł Tedd Deireadh.<br>Aurora borealis.<br>Świt.<br>- Yennefer. Zbudź się.<br> Poderwała głowę. Spojrzała na dłonie. Miała obie. Całe.<br>- Sigrdrifa? Zasnęłam...<br> - Chodź.<br>- Dokąd? - szepnęła. - Dokąd tym razem?<br> - Słucham? Nie rozumiem cię. Chodź. Musisz to zobaczyć. Coś się stało... Coś dziwnego. Żadna z nas nie wie, jak i czym to wytłumaczyć. A ja się domyślam. Łaska... Spłynęła na ciebie łaska bogini, Yennefer.<br>- O co chodzi, Sigrdrifo?<br>- Spójrz. <br>Spojrzała. I westchnęła głośno.<br>Brisingamen, święty klejnot Modron Freyji, nie wisiał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego