Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
utworzeniu getta, kiedy zapotrzebowanie na groby było mniejsze od zapotrzebowania na żywność.
Każdego prawie dnia przed świtem skradała się polnymi drogami do miasta szczupła postać z bańkami mleka. Zwinnie pokonywała nierówności terenu, jakby wcale nie odczuwała przygniatającego ją ciężaru. Chodziło o to, żeby uważnie patrzeć. Dostrzec w porę granatowych...
W tym samym czasie przez mniej strzeżone punkty getta wymykał się starszy człowiek. Pokonawszy graniczne przeszkody, przylegał w cieniu pierwszego domu po aryjskiej stronie i rozglądając się trwożliwie, sprawdzał, czy nie został zauważony. Biegł niczym cień zapleczem stojących wzdłuż ulicy domów.
Ulica ta wychodziła daleko za miasto, w otaczające je pola. Im dalej
utworzeniu getta, kiedy zapotrzebowanie na groby było mniejsze od zapotrzebowania na żywność.<br>Każdego prawie dnia przed świtem skradała się polnymi drogami do miasta szczupła postać z bańkami mleka. Zwinnie pokonywała nierówności terenu, jakby wcale nie odczuwała przygniatającego ją ciężaru. Chodziło o to, żeby uważnie patrzeć. Dostrzec w porę granatowych...<br>W tym samym czasie przez mniej strzeżone punkty getta wymykał się starszy człowiek. Pokonawszy graniczne przeszkody, przylegał w cieniu pierwszego domu po aryjskiej stronie i rozglądając się trwożliwie, sprawdzał, czy nie został zauważony. Biegł niczym cień zapleczem stojących wzdłuż ulicy domów.<br>Ulica ta wychodziła daleko za miasto, w otaczające je pola. Im dalej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego