Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 50
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
Tychmanowicz i Borowicz. Szewczenko pamięta: - Przy przekazaniu pieniędzy obecny byłem ja i oficerowie łączności, a ze strony polskiej oprócz Rakowskiego, jego zastępca Miller i jeszcze dwóch mężczyzn. Dewizy dostarczono w workach dyplomatycznych, które nazywają się "walizami". Rakowski pokwitował odbiór dewiz.

Zgodnie z wyjaśnieniami NBP, zaciągnięcie za granicą kredytu przekraczającego 500 tys. dolarów wymagało na początku 1990 indywidualnej zgody prezesa banku narodowego. O taką zgodę nikt nie występował, więc operacja w świetle prawa bankowego była nielegalna.

Nie wiadomo, jak dotarł do Polski kredyt złotówkowy. Prawdopodobnie radzieccy komuniści po prostu złamali obowiązujący wówczas w Polsce zakaz wwozu i wywozu złotówek przez cudzoziemców.

Miller
Tychmanowicz i Borowicz. Szewczenko pamięta: - Przy przekazaniu pieniędzy obecny byłem ja i oficerowie łączności, a ze strony polskiej oprócz Rakowskiego, jego zastępca Miller i jeszcze dwóch mężczyzn. Dewizy dostarczono w workach dyplomatycznych, które nazywają się "walizami". Rakowski pokwitował odbiór dewiz. <br><br>Zgodnie z wyjaśnieniami NBP, zaciągnięcie za granicą kredytu przekraczającego 500 tys. dolarów wymagało na początku 1990 indywidualnej zgody prezesa banku narodowego. O taką zgodę nikt nie występował, więc operacja w świetle prawa bankowego była nielegalna. <br><br>Nie wiadomo, jak dotarł do Polski kredyt złotówkowy. Prawdopodobnie radzieccy komuniści po prostu złamali obowiązujący wówczas w Polsce zakaz wwozu i wywozu złotówek przez cudzoziemców. <br><br>&lt;tit&gt;Miller
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego