malarstwem, przynosi najpełniejszą egzemplifikację zachwytu. Rzecz jasna nie jest autor "Rodzinnej Europy" naiwnym obserwatorem i chwalcą rzeczywistości. Nie odwołuje się do patronatu św. Franciszka, tylko raczej do Apollina i Dionizosa jednocześnie. Widzi więc pełnię doznań ludzkich raczej w przenikaniu tego co ciemne i dzikie (z tych rejonów wywodzi się literatura - tytułowe "To" jest cierpieniem, strachem, grzechem), z tym co jasne, uporządkowane i pozytywne. Oddając hołd Tadeuszowi Różewiczowi - o którym napisze, że "jest łopatą i zranionym przez łopatę kretem" - stwierdzi w polemice, że "zło (i dobro) bierze się z człowieka", oddalając tym samym diagnozę autora "Niepokoju", twierdzącego, że to człowiek winny jest