Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 24/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
pory. Kontrolerzy tę decyzję określają jako naganną, bo takie wszczepy nie miały prawa być użyte w żadnym szpitalu. NIK poprosił ministerstwo o ustalenie, którzy urzędnicy są odpowiedzialni za zakupy nie zarejestrowanych implantów. - To jedna z najbardziej skandalicznych spraw, jaką się zajmowaliśmy - usłyszeliśmy w Najwyższej Izbie Kontroli. Prawdopodobnie znajdzie swój finał u prokuratora.

Prezes zaprzecza

Prezes zielonogórskiej firmy LFC Lechosław Ciupik twierdzi, że zarzuty NIK dotyczące zbyt dużej ilości komplikacji pooperacyjnych są nieprawdziwe. Przyznaje, że LFC dopiero w 1995 roku otrzymała atest na implanty DERO. Utrzymuje jednak, że jego firma nie złamała żadnych przepisów. Jego zdaniem cała sprawa jest nagonką zachodniej konkurencji
pory. Kontrolerzy tę decyzję określają jako naganną, bo takie wszczepy nie miały prawa być użyte w żadnym szpitalu. NIK poprosił ministerstwo o ustalenie, którzy urzędnicy są odpowiedzialni za zakupy nie zarejestrowanych implantów. - To jedna z najbardziej skandalicznych spraw, jaką się zajmowaliśmy - usłyszeliśmy w Najwyższej Izbie Kontroli. Prawdopodobnie znajdzie swój finał u prokuratora.<br><br>&lt;tit&gt;Prezes zaprzecza&lt;/&gt;<br><br>Prezes zielonogórskiej firmy LFC Lechosław Ciupik twierdzi, że zarzuty NIK dotyczące zbyt dużej ilości komplikacji pooperacyjnych są nieprawdziwe. Przyznaje, że LFC dopiero w 1995 roku otrzymała atest na implanty DERO. Utrzymuje jednak, że jego firma nie złamała żadnych przepisów. Jego zdaniem cała sprawa jest nagonką zachodniej konkurencji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego