Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
dobrze, ale cóż mnie obchodzą tamci goście?
- O, jeśli łaskawy pan sobie nie życzy, to - odejmował od ogólnej sumy osiemnaście złotych i wydawał resztę.
Później tych osiemnaście złotych wpisywał innym gościom, aż wreszcie trafił na takiego, który rachunku nie przeglądał lub któremu na pieniądzach nie zależało, a naiwna pretensja Woroncewa ubawiła go.
Roman, poznawszy Woroncewa, zamówił dwie butelki wina i zapytał obecnych, czy nie życzą sobie czarnej kawy.
- Bo, proszę panów - zaczął mentorskim tonem - kawę pije się nie dla samego jej smaku, a raczej dla jej dezynfekcyjnego zapachu; i najlepiej pić bez cukru.
- No i, proszę panów - ciągnął Roman śledząc równocześnie
dobrze, ale cóż mnie obchodzą tamci goście?<br>- O, jeśli łaskawy pan sobie nie życzy, to - odejmował od ogólnej sumy osiemnaście złotych i wydawał resztę.<br>Później tych osiemnaście złotych wpisywał innym gościom, aż wreszcie trafił na takiego, który rachunku nie przeglądał lub któremu na pieniądzach nie zależało, a naiwna pretensja Woroncewa ubawiła go.<br>Roman, poznawszy Woroncewa, zamówił dwie butelki wina i zapytał obecnych, czy nie życzą sobie czarnej kawy.<br>- Bo, proszę panów - zaczął mentorskim tonem - kawę pije się nie dla samego jej smaku, a raczej dla jej dezynfekcyjnego zapachu; i najlepiej pić bez cukru.<br>- No i, proszę panów - ciągnął Roman śledząc równocześnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego