autocenzurować. Mam żonę, dziecko, brata-księdza (śmiech)... Muszę zważać na ich prywatne życie i spokój ducha. Mój brat być może zostanie papieżem, więc nie może się za mnie wstydzić.<br>CKM: Czy można być rockandrollowcem pod krawatem, w garniturze i z teczką?<br><WHO5> Oczywiście! Rock'n'roll to nie ubiór, a stan ducha. Ja ubieram się tak, a nie inaczej, bo lubię. Nie staram się tym niczego wyrażać. Być może Jerzy Waldorff by tu zaprotestował - dla niego ważna była forma, dla mnie - nie. Ale moim zdaniem właśnie Waldorff był rockandrollowcem w garniturze.<br>CKM: A nie sądzisz, że rock'n'roll, który niegdyś był z gruntu kontrkulturowy, obecnie jest