Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1958-1960
powiedzieć malarzom grzęznącym w gęstwinie dumnych
frazesów, że oni są niczym, że w rzadkim i najlepszym wypadku są
sługami prawd wiecznych, o których sami wiedzą tak niewiele. Po
teocentryzmie średniowiecznym, gdzie malarz żył i pracował tak samo
skromnie jak dzisiaj szewc zelujący buty za szybą na rogu ulicy, po
dzisiejszym ubóstwie artysty, wielkiego kapłana wielkiej religii ku
czci człowieka przez duże C, jest może czas zdegradować go z tej
fałszywej wielkości fałszywego boga.
Wbrew pozorom: reklamie i sukcesom pieniężnym, o które nigdy nie
zabiegał "ograniczony" Buffet, to struga świeżej krwi, to znowu sztuka
o życie zahaczona, to nieustanne, bezpośrednie, żywiołowe starcie
powiedzieć malarzom grzęznącym w gęstwinie dumnych<br>frazesów, że oni są niczym, że w rzadkim i najlepszym wypadku są<br>sługami prawd wiecznych, o których sami wiedzą tak niewiele. Po<br>teocentryzmie średniowiecznym, gdzie malarz żył i pracował tak samo<br>skromnie jak dzisiaj szewc zelujący buty za szybą na rogu ulicy, po<br>dzisiejszym ubóstwie artysty, wielkiego kapłana wielkiej religii ku<br>czci człowieka przez duże C, jest może czas zdegradować go z tej<br>fałszywej wielkości fałszywego boga.<br> Wbrew pozorom: reklamie i sukcesom pieniężnym, o które nigdy nie<br>zabiegał "ograniczony" Buffet, to struga świeżej krwi, to znowu sztuka<br>o życie zahaczona, to nieustanne, bezpośrednie, żywiołowe starcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego