Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
intuicji i trudno im wytłumaczyć, że zjawiska odbywają się inaczej, niż im się wydaje .

Babskie brednie! - powtarzał Widmar. ...Byłam dla niego ozięble czuła, tak że na tle tej uplanowanej czułości wyczuł tego wieczoru swą samotność. Można niczego nie odmawiać mężczyźnie, ale robić to z taką wewnętrzną obojętnością, że uczuje się uboższy i samotny jak nigdy. Żałuję jednak swego postępowania, było zanadto ryzykowne.
ho dwóch. tygodniach przyszedł do mnie i od razu po oczach jego, jak również po niepewnych ruchach poznałam, że mnie zdradził. Mężczyźni nie potrafią się kryć.
- A więc - powiedziałam wesoło. Sama nie rozumiem dlaczego byłam wtedy taka wesoła. - A
intuicji i trudno im wytłumaczyć, że zjawiska odbywają się inaczej, niż im się wydaje .<br>&lt;page nr=131&gt;<br> Babskie brednie! - powtarzał Widmar. ...Byłam dla niego ozięble czuła, tak że na tle tej uplanowanej czułości wyczuł tego wieczoru swą samotność. Można niczego nie odmawiać mężczyźnie, ale robić to z taką wewnętrzną obojętnością, że uczuje się uboższy i samotny jak nigdy. Żałuję jednak swego postępowania, było zanadto ryzykowne.<br>ho dwóch. tygodniach przyszedł do mnie i od razu po oczach jego, jak również po niepewnych ruchach poznałam, że mnie zdradził. Mężczyźni nie potrafią się kryć.<br>- A więc - powiedziałam wesoło. Sama nie rozumiem dlaczego byłam wtedy taka wesoła. - A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego