cały chleb nam się zmarnował.<br><br>Nadchodziły straszne wieści. Mówiono, że zamordowali Dubno. Potem, że Równe. Potem, że Kowel. Potem Łuck. Ludzie nie wierzyli. Może zamordowano jakichś Żydów - to się zawsze zdarzało. Może nawet wielu - ale nie wszystkich! Kiedy przyszła wiadomość, że zamordowali Kiwerce, nasz rabin powiedział, żebyśmy włożyli najlepsze, sobotnie ubrania i poświęcili się modlitwie, bo nadeszła nasza kolej.<br><br>Mama ubrała mnie i Enię w najlepsze rzeczy i wysłała do gospodyni, u której brałyśmy chleb. Gospodyni powiedziała, że chleb jeszcze nie upieczony, i kazała nam iść w pole do krów. Wróciłyśmy pod wieczór z krowami, a chleb wciąż nie był upieczony