Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
niejakiej Lidki Borowskiej.
Aśka trwała w przekonaniu, że krytyka jej tekstu ma u podłoża uprzedzenia wynikające z płci - no bo ja, Cyryl i obaj profesorowie, sami faceci - tedy w naturalnym odruchu zaczęła szukać wsparcia u Mileny.
- Milena, przecież to prawda, że nas tłamszą, usuwają w cień.
Im dalej, tym bardziej ubywa ironii pro forma; zakończenie jest już bardzo serio: "a gdy któraś próbuje wyłamać się z narzuconej roli, wtedy solidarnie niszczą!"
Milena słuchała z przymkniętymi oczami, paląc papierosa; była chyba bardzo zmęczona, przepraszam: znużona.
- Nie wiem, Joasiu... moje doświadczenie... - mówiła wolno, tak jak ludzie, którym jakaś dolegliwość utrudnia zborne wyrażenie myśli
niejakiej Lidki Borowskiej.<br>Aśka trwała w przekonaniu, że krytyka jej tekstu ma u podłoża uprzedzenia wynikające z płci - no bo ja, Cyryl i obaj profesorowie, sami faceci - tedy w naturalnym odruchu zaczęła szukać wsparcia u Mileny.<br>- Milena, przecież to prawda, że nas tłamszą, usuwają w cień.<br>Im dalej, tym bardziej ubywa ironii pro forma; zakończenie jest już bardzo serio: "a gdy któraś próbuje wyłamać się z narzuconej roli, wtedy solidarnie niszczą!"<br>Milena słuchała z przymkniętymi oczami, paląc papierosa; była chyba bardzo zmęczona, przepraszam: znużona.<br>- Nie wiem, Joasiu... moje doświadczenie... - mówiła wolno, tak jak ludzie, którym jakaś dolegliwość utrudnia zborne wyrażenie myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego