Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
niedowierzaniem, wzruszył ramionami, ale posłusznie złapał najlepszą lornetkę i po zbadaniu dymu statku meldował:
- Żaglowiec to nie jest... ma komin pomiędzy dwoma masztami i prawdopodobnie cztery ładownie. Gdyby odległość była dwa razy mniejsza, i wówczas nie potrafiłbym nic powiedzieć ponad to.
Nowy gwizd z "mównicy" wróżył przynaglenie rozkazu. Hilary przyłożył ucho i usłyszał następujące zdanie:
- No, jak długo będę czekał na podanie nazwy tego statku? Ślepi oficerowie stoją na mostku!
- Tak jest, panie kapitanie, zaraz podamy nazwę statku!
- Panie Jasiu - załamał ręce nieporadny w takich okolicznościach Hilary - skombinuj pan cośkolwiek, bo jak wleci na mostek, to nas rozniesie. Niech Opatrzność czuwa
niedowierzaniem, wzruszył ramionami, ale posłusznie złapał najlepszą lornetkę i po zbadaniu dymu statku meldował:<br> - Żaglowiec to nie jest... ma komin pomiędzy dwoma masztami i prawdopodobnie cztery ładownie. Gdyby odległość była dwa razy mniejsza, i wówczas nie potrafiłbym nic powiedzieć ponad to.<br> Nowy gwizd z "mównicy" wróżył przynaglenie rozkazu. Hilary przyłożył ucho i usłyszał następujące zdanie:<br> - No, jak długo będę czekał na podanie nazwy tego statku? Ślepi oficerowie stoją na mostku!<br> - Tak jest, panie kapitanie, zaraz podamy nazwę statku!<br> - Panie Jasiu - załamał ręce nieporadny w takich okolicznościach Hilary - skombinuj pan cośkolwiek, bo jak wleci na mostek, to nas rozniesie. Niech Opatrzność czuwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego