Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przegląd Biblioteczny
Nr: 2
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1981
autorki tych słów tym trudniejsze, że Zmarła była jej najbliższą towarzyszką pracy przez bez mała ćwierćwiecze, przyjaciółką, niezawodną w troskach, szczerze oddaną w dniach sukcesów i radości, których nieraz bywała współtwórczynią.
Nasi drodzy zmarli żyją na tej ziemi tak długo, jak długo żyje ich pamięć w naszych sercach. Chciałoby się uchronić ich od losu przemijania i bodaj nikły cień utrwalić wedle naszych skromnych możliwości.
Jakkolwiek łączyły mnie z Anną Kotarską bliskie i długotrwałe związki zawodowe i uczuciowe, to - pragnęłabym z góry się zastrzec - nie ma w tym wspomnieniu nic z panegiryzmu pośmiertnego, epitafijnego. Obawiam się nawet, czy mój szkic odda prawdziwie
autorki tych słów tym trudniejsze, że Zmarła była jej najbliższą towarzyszką pracy przez bez mała ćwierćwiecze, przyjaciółką, niezawodną w troskach, szczerze oddaną w dniach sukcesów i radości, których nieraz bywała współtwórczynią.<br>Nasi drodzy zmarli żyją na tej ziemi tak długo, jak długo żyje ich pamięć w naszych sercach. Chciałoby się uchronić ich od losu przemijania i bodaj nikły cień utrwalić wedle naszych skromnych możliwości.<br>Jakkolwiek łączyły mnie z Anną Kotarską bliskie i długotrwałe związki zawodowe i uczuciowe, to - pragnęłabym z góry się zastrzec - nie ma w tym wspomnieniu nic z panegiryzmu pośmiertnego, epitafijnego. Obawiam się nawet, czy mój szkic odda prawdziwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego