państw "25".<br>&lt;name type="place"&gt;Niemcy&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Francja&lt;/&gt; pierwotnie obstawały, by decyzje w &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt; zapadały, gdy opowie się za nimi co najmniej połowa krajów, w których mieszka nie mniej niż 60 proc. ludności &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt;. Teraz skłonne są podnieść ten próg nawet do 65 proc. Dzięki temu &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt; łatwiej będzie zbudować sojusz państw blokujących uchwalanie europejskiego prawa. Niemcy i Francuzi są też gotowi utrzymać do 2020 r. zasady jednomyślności przy podejmowaniu przez &lt;name type="org"&gt;Unię&lt;/&gt; decyzji w sprawach budżetowych, podatkowych i społecznych. To dla nas gwarancja zachowania konkurencyjności gospodarki i wielomiliardowych subwencji &lt;name type="place"&gt;Brukseli&lt;/&gt;.<br>Jutro do &lt;name type="place"&gt;Warszawy&lt;/&gt; przyjedzie kanclerz &lt;name type="person"&gt;Gerhard Schröder&lt;/&gt;, by omówić szczegóły porozumienia. Premier &lt;name type="person"&gt;Leszek Miller