Pojawiają się u niego problemy somatyczne: zaburzenia rytmu serca, bóle głowy, problemy żołądkowe. Świadek, zamiast myśleć o tym, co ma mówić, koncentruje się na własnym dyskomforcie. A wtedy to, co mówi, może wymknąć się spod kontroli. <br><br>Kobiety, które zeznają w procesach swoich podejrzewanych o przestępstwa partnerów, żeby zredukować stres, często uciekają się do tzw. strategii "nic nie wiem". To jedna z najpopularniejszych form radzenia sobie z ogromnym napięciem na sali sądowej. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", Renata S., żona jednego z oskarżonych w procesie łódzkiej "Ośmiornicy", w marcu zeszłego roku przez dwie godziny na pytania sądu odpowiadała: "nie pamiętam", "nie wiem". To nie