Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
do Malenia. Wzięto wtedy kierownika krochmalni i mechanika. Surma pracował więc za dwóch, ale był rad, bo korzystał z niejakich przywilejów i z niewielkiej pensji. Nie czuł się upokorzony zależnością od humorów kuzyna. Jego córka, którą niedawno sprowadził ze szpitala w Grodzisku, mieszkała w gościnnym skrzydle na piętrze, wspólnie z uciekinierką warszawską, starszą już osobą, także znajomą dziedzica. Z trudem wdrapywała się i schodziła z krętych drewnianych schodów, głośno stukając kulami. Było to ostrzyżone "na chłopaka" stworzenie, bardzo mizerne, o błędnym wzroku. Mała Surmówna odzywała się rzadko, wodziła zdumionymi oczami od jednej twarzy do drugiej, jakby dotąd jeszcze nie mogła pojąć
do Malenia. Wzięto wtedy kierownika krochmalni i mechanika. Surma pracował więc za dwóch, ale był rad, bo korzystał z niejakich przywilejów i z niewielkiej pensji. Nie czuł się upokorzony zależnością od humorów kuzyna. Jego córka, którą niedawno sprowadził ze szpitala w Grodzisku, mieszkała w gościnnym skrzydle na piętrze, wspólnie z uciekinierką warszawską, starszą już osobą, także znajomą dziedzica. Z trudem wdrapywała się i schodziła z krętych drewnianych schodów, głośno stukając kulami. Było to ostrzyżone "na chłopaka" stworzenie, bardzo mizerne, o błędnym wzroku. Mała Surmówna odzywała się rzadko, wodziła zdumionymi oczami od jednej twarzy do drugiej, jakby dotąd jeszcze nie mogła pojąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego