Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
tkwią na balkonie wysokiego parteru. Ta grubiutka, starsza, wygląda spokojnie na ulicę, za to ta młodsza, panie Boże, co za fryga, co ona wyprawia? Spuszcza lalki w koszyku uwiązanym na sznurku i tapla je w kałuży pod rynną.
- Dzień dobry! - krzyknęły obie na jego widok, nie do wiary, wyglądają na ucieszone, czy jak? Normalne dzieci byłyby nadęte, gdyby je kto tak doprowadził do domu po przewinieniu. No, ale te pewnie złego słowa od matki nie usłyszały, to czemu by się miały boczyć.
- Dzień dobry! - odpowiedział, przystając na chwilę. Deszcz bębnił w napiętą tkaninę parasola, trochę zimnej wody polało mu się za
tkwią na balkonie wysokiego parteru. Ta grubiutka, starsza, wygląda spokojnie na ulicę, za to ta młodsza, panie Boże, co za fryga, co ona wyprawia? Spuszcza lalki w koszyku uwiązanym na sznurku i tapla je w kałuży pod rynną.<br>- Dzień dobry! - krzyknęły obie na jego widok, nie do wiary, wyglądają na ucieszone, czy jak? Normalne dzieci byłyby nadęte, gdyby je kto tak doprowadził do domu po przewinieniu. No, ale te pewnie złego słowa od matki nie usłyszały, to czemu by się miały boczyć.<br>- Dzień dobry! - odpowiedział, przystając na chwilę. Deszcz bębnił w napiętą tkaninę parasola, trochę zimnej wody polało mu się za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego