Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
się do mnie i klepie mnie po ramieniu. Wzajemnie klepię Billa, uśmiecham się do innych i odchodzę.
Myślę sobie, że może cała Francja to w tej chwili taka stara, kaprawa "tricoteusa", przeżyta wrzaskami rewolucji, z założonym chomątem kultury, które nie chce już ciągnąć jej naprzód, a tylko ciąży, i tak uciska szyję, że jedyną dolegliwością staje się dolegliwość ciała, jedyną podstawą bytu pełny żołądek, który pozwoli zrobić jeszcze tych parę kroków do stajni, jakakolwiek ona jest w tej chwili, i spocząć tam nad żłobem. Anglię widzę jako starego żeglarza pełnego dojrzałej młodzieńczości, odświeżanej stale słonymi falami i odżywczymi wichrami. Stoi oparty
się do mnie i klepie &lt;page nr=66&gt; mnie po ramieniu. Wzajemnie klepię Billa, uśmiecham się do innych i odchodzę.<br>Myślę sobie, że może cała Francja to w tej chwili taka stara, kaprawa "tricoteusa", przeżyta wrzaskami rewolucji, z założonym chomątem kultury, które nie chce już ciągnąć jej naprzód, a tylko ciąży, i tak uciska szyję, że jedyną dolegliwością staje się dolegliwość ciała, jedyną podstawą bytu pełny żołądek, który pozwoli zrobić jeszcze tych parę kroków do stajni, jakakolwiek ona jest w tej chwili, i spocząć tam nad żłobem. Anglię widzę jako starego żeglarza pełnego dojrzałej młodzieńczości, odświeżanej stale słonymi falami i odżywczymi wichrami. Stoi oparty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego